Bardzo dziękuje za wspaniale spędzony urlop. Wasz ośrodek to oaza spokoju i czystości. Dziękuje właścicielom i  wszystkim pracownikom. Jestem oczarowany miejscem i ludźmi. Wracam do Was w większym towarzystwie w przyszłym roku.

Nie wyobrażam sobie ładowania baterii życiowych gdziekolwiek indziej! Całą naszą czwórką, z dziećmi, bardzo aktywnie spędzamy tu czas, ale jednak w błogiej ciszy i spokoju.

Przyjeżdżam tu odkąd pamiętam. Cieszę się, że to miejsce odżywa na nowo jako Osada Swory.

Przyjeżdżam tu z mężem i dziećmi dopiero od niedawna. Nie sposób się tu nudzić, ponieważ czas wypełniają liczne atrakcje jak siatkówka plażowa czy pływanie na rowerach wodnych, a czyste powietrze i panujący tu spokój to coś, do czego wciąż chce się wracać.

Małe Swornegacie odkryłam dopiero w tym roku (poleciła mi to miejsce koleżanka) i mój wybór padł na Osadę Swory. To była świetna decyzja ze względu na położenie ośrodka, a tutejsza obsługa uwiodła mnie uprzejmością i profesjonalizmem. Dziękuję i polecam.

Razem z żoną uwielbiamy jeździć na rowerach i kochamy sporty wodne (uprawiamy windsurfing), ale nie cierpimy tłoku. Osada Swory to nasza ulubiona baza wypadowa – mamy tu szlaki rowerowe w Borach Tucholskich i niezatłoczone jeziora – dla nas idealne miejsce i rewelacyjnie tu odpoczywamy.

Nasze dzieci pokochały Osadę Swory za to, że nie da się tu nudzić – raz kajaki, raz rowery, leniuchowanie na plaży, plac zabaw… A najlepsze, że możemy tu przyjeżdżać razem z naszym labradorem Luwrem, który może spać z nami w domu lub na tarasie i też jest szczęśliwy.

Pamiętam jeszcze jak przyjeżdżałam tu z mamą jako dziecko. Teraz jest nowocześniej i drzewa są wyższe, ale cieszę się, że mogę tu wracać i zastać moje ukochane lasy i jeziora nietknięte. Mam nadzieję, że moja córka poczuje kiedyś to samo.

Jestem wielkim fanem biegania i nie rezygnuję z treningów nawet podczas urlopu. Polecam wszystkim ścieżki rowerowe w Borach Tucholskich, które świetnie nadają się do biegania. Jest ich tyle, że każdy trening mogę przeprowadzić na innej trasie. Rewelacja!

Poznałem ten ośrodek jeszcze jako „Jurystę” ponad 20 lat temu. Nadal przyjeżdżamy tu z żoną i już tylko z najmłodszą córką. Zawsze wynajmujemy ten sam domek i czujemy się tutaj jak u siebie. Cieszę, się, że ośrodek odżył na nowo.

Do Osady Swory przyjechałyśmy z siostrą pierwszy raz, ale już wiemy, że będziemy tu wracać, bo nie znajdziemy lepszych tras na nasze wyprawy nordic walking niż tutaj. Polecamy też smaczną kuchnię i przede wszystkim ciszę. No i miło jest popatrzeć na bawiące się na plaży rodziny.

Jestem fotografem amatorem. Moim obiektywem poluję na zwierzęta, na ptaki, a największy rarytas, to „upolować” rzadki gatunek. Zdjęciem zrobionym tutaj wygrałem konkurs fotograficzny w regionie. Żona i córka mają za to plażę no i wspólnie jeździmy na rowerach po lesie, gdy wyszukuję nowe plenery.